Te 10,5 mld dla budżetu to z podatków za nowe kasy fiskalne i usługi internetowe w każdym punkcie sprzedaży. I o to tutaj chodzi a nie o jakieś wyimaginowane zmniejszenie skali oszustw bo tego nie da się zrobić bez kamer on-line w każdym punkcie sprzedaży. Tak Jarek i spółka rżnie pracujących i przedsiębiorców żeby mieć na "prezenty" dla nierobów. Jak jest coś na obstrukcje to i jest coś na rozwolnienie . Kto będzie chciał coś nabyć bez dowodu zakupu to to nabędzie i choćby na uszach stawali to takiej , domniemywa się korzystnej transakcji dla obu stron , w życiu nie wykryją. Skarbówce i tzw. rządowi się w głowach poprzewracało . Tylko podatki i coraz większe podatki z procentowym wysokim udziałem dla nich z przeznaczeniem w lwiej części na wynagrodzenia synekurowych posad, zamiast ryczałtowego podatku.Przy istniejacej konkurencji nikt z cenami nie wyskoczy , bo nie będzie maiał obrotów i interes będzie musiał zwinąć. A teraz sobie wyobrazmy smutnych urzednikow ze skarbowki, ktorzy siedza obserwuja ludzi jak wchodza i wychodza a paragonow nie przybywa? Tak juz jest na Węgrzech od kilku lat, tamtejszy moznowładca juz to ma taki system, a nasi tylko kopuja pomysly beda mieli problem z wolnymi niedzielami- bo zwyczaje zakupowe Polakow tak sie zmienily, ze w tygodniu zakupy robi zdecydowanie mniej ludzi, niz w soboty i piatki. Zaloze sie, ze algorytm tego nie przewiduje i komputer bedzie wyrzucal totalne bzdury