Prosze to przeczytac uwaznie i dobrze sie zastanowic, otoz ponad polowa restauratorow, hotelarzy itp w naszym kraju to zlodzieje i oszusci!! oszukuja na czym sie da, i nie maja zadnych skrupulow, zeby oskubac klientow, skandaliczne sytuacje w restauracjach i hotelach nie sa pokazywane w mediach i nikt dotad sie tym za bardzo nie przejmowal.Taki z niego przedsiębiorca jak z koziej jak słyszę że nie mają na jedzenie to śmiech mnie bierze ci ludzie nie mają wstydu zwłaszcza te przybłędy bo górale to 20%ludzi którzy prowadzą knajpy i pensjonaty a temu co otworzył to dowalić taką karę żeby faktycznie mu nie starczyło na żarcie Czy restauratorzy i inni przedsiębiorcy przewidują lub wiedzą, że wirusa z usa i chin uzyto po to miedzy innymi, żeby ich dobytek po upadku został przejmowany za grosze przez zagraniczne amerykańsko-szydowskie holdingi, korporacje pod różnymi nowy i nabywcami włascicielami trudnymi do identyfikacji ? Taki los spotka w tej pieciolatce wielu polskich przedsiebiorców prowadzących własną działalność usługowo-produkcyjną. Kolejny "biznesmen", który uważa, że za jego kredyty i długi powinno odpowiadać państwo - czyli my swoimi podatkami, bo nas koronawirus przecież nie dotknął. Nim zaciągnie się kredyt trzeba pomyśleć i policzyć.

W innych zawodach administracyjnych i siłowych płacą pensje ale na ich pensje my pracujemy a to może się skończyćMądry Polak po szkodzie ! W 2015 roku w sposób niezrozumiały, histeryczny, samobójczy dokonaliśmy wyboru PiS, a tak naprawdę wyboru destrukcji naszego państwa, procesu demolowania naszego życia, naszego dorobku, naszych planów i nadziei. Mam nadzieję, że w wyborach 2023 ostatecznie rozstaniemy się z PiS i zagłosujemy za powrotem na drogę rozwoju i uczciwości .Na dowód że ściemniają podam: Wykonują różne ilości udrażnianie kanalizacji kuchennej  testów testem, który ma prawdopodobieństwo błędu 65%. Codziennie podają inną liczbę ofiar wymieszanych trupów z Covid i innych, których ok 96%. Więc np. ze 100 ofiar może 4 jest z Covidem. a 96 zmarło na inne choroby. Ale nie było i nie ma pandemii żółtaczki, cukrzycy, grypy, która czasem zbiera spore żniwo zachorowań i to mocno rozprzestrzeniających się!Więc co, jest tylko Covid? Ale brakuje trupów, żeby uzasadnić zakup szczepionki (60 milionów sztuk po 70 dolarów = 4,2 mld dolarów) dostać habora do banków szwajcarskich, czy innych w rajach podatkowych i zamyka się cały kraj nawet górki śniegowe i hotele.

A wg mnie tam jest możliwych najmniej kontaktów ludzi!Ale rząd wie lepiej. My jesteśmy durnie, których należy wydoić okraść i zastraszyć. To już się dzieje Kaczyński i ten rząd - nierząd jest naszym i waszym wrogiem.To jest celowa działalność PiSu , który uzyskał władzę od ciemnego ludu m.in. z Podhala i wschodnich rubieży. A na gorszy sort to pluli. Mają to co chcieli! I widać to jest dobre, bo nadal władza ma poparcie.Nie wiem co myśleć o reszcie Europy a zwłaszcza tej z godziną policyjną. Pewno same cykory bez rozumu. Nie to co my , orły, sokoły, herosy dzięki czemu wiecznie liżemy rany. Ale co tam, może tak referendum kto za zniesieniem wszystkich ograniczeń?. Sąsiedzi nas ogrodzą a my zrezygnujmy i ze szczepienia przy jednym głosowaniu. Pokażemy wszystkim że nikogo i niczego się nie boimy. A koniec będzie jak zwykle.Otwierać i zarabiać. A jak nie to niech kaczynski w całości rekompensuje straty, a nie jakieś 5 tysiecy drobne daje. Nie wprowadzają stanu wyjątkowego bo w całości musiał by kaczyński straty pokryć.powiedziałem pani z MOPSu że już nie mam za co jeść za czasów prosperity PO to mi kazała najpierw sprzedać sześcioletnią pralkę, a wtedy może pomożemy. Może przypomni mi ktoś trzy sukcesy PO i PSL lub jeden sukces Donka dla Polski, Pan Kaczyński zostawił Warszawę dla PO żebyśmy mogli zobaczyć jak sobie radzą i jakie sukcesy osiągają, prawdziwy majstersztyk Pana Kaczyńskiego szkoda mi Warszawiaków, niesamowita klasa tego Pana, a młody w Warszawie udowadnia że nie umie nic i krzywo sika.

Tu ludzie naprawdę zaczynają głodować. Na co dzień mam do czynienia z ludźmi, którzy nie mają za co żyć. Niejednokrotnie mają kredyty. Przyjechali do pracy w hotelach, restauracjach, nagle tę pracę stracili. Nie możemy na to pozwolić, bo za chwilę zaczną się samobójstwa – mówi Gerard Wolski, właściciel restauracji w Zakopanem. Na razie niewielka część przedsiębiorców zdecydowała się oficjalnie dołączyć do buntu. Takie tam pitolenie. Te otwarcie w Zakopanem to jak palenie opon przez górników. Przyjedzie premier, obieca z naszych podatków wypłatę odszkodowań dla górali i oni znowu hurtem zagłosują na PiS.W Zakopanem to tylko jeden lokal. -

Na razie nie mamy sygnałów oficjalnych, zobaczymy co się będzie działo. Ludzie boją się represji, może dlatego zwlekają z otwieraniem i czekają na innych – mówi pan Gerard. - Ja nie mam już nic do stracenia. Mam kredyty, za chwilę będę miał komorników z każdej strony. Mamy sytuację fatalną, obawiam się, że wiosną komornik wejdzie mi na dom. Przedsiębiorca zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą go spotkać. Policja już skontrolowała jego lokal. - Państwo powinno nas chronić. Teraz nas nie chroni, a nakłada na nas represje. Liczymy na niezawisłość sądówPrzecież działają burgerownie i pizzerie na wynos. Bierzesz swoją i ziomeczków porcje, elegancko browarek lub soczek i w plenerku na ławeczce jak w blok ekipie na klimacie leci czas jak za dawnych lat Jacy to ''przedsiębiorcy''?, że przez tyle lat prowadzenia działalności pozwalającej żyć z turystów, naturalnie w sezonie licząc wszystko po najwyższej cenie, o wielkości pokoików to już nie wspomnę - nie uzbierali sobie pieniędzy na jakieś nieprzewidziane wydarzenia. A jakby w sezonie ciągle deszcz padał i nie byłoby turystów, to też strajkowali by i wysuwali swoje roszczenia do rządu? Co za nachalny naród. Dlaczego to rząd ma dawać przedsiębiorcom ze wspólnego budżetu? W końcu wszystkie przedsiębiorstwa są prywatne, każdy z tych przedsiębiorców wiedział co robi i na co się pisze zaczynając własny biznes. Chcieli prywatyzacji, to ją mają i niech się nauczą w końcu żyć na własny rachunek. Jak były zakłady państwowe, to było im źle, bo chcieli sami rozporządzać i mieć zyski tylko dla siebie, ale jak się coś wali, to żądać wsparcia od podatników. A kto dał cokolwiek w czasie pandemii robotnikom, emerytom, rencistom? W budżetówce są zamrożone podwyżki wynagrodzeń, premie i nagrody. Emeryci i renciści dostali 890 zł netto trzynastki w kwietniu 2020 r. , to jest około 75 zł / m-c. A teraz ceny: za leki, które wykupuję co miesiąc (terapia do końca życia po dwóch zawałach + cztery inne schorzenia ) płacę 250 zł z refundacją, a płaciłam przed pandemią 168 zł. Podrożały artykuły w Biedronce, w Lidlu, np. jabłka kosztowały 2,49 zł/kg, a teraz 5,99 zł lub 6,45 / kg. I tak jest ze wszystkim. Moje pytanie brzmi: czy tylko pracownicy, emeryci i renciści mają ponosić koszty pandemii. Kto nam zrekompensuje wszystkie podwyżki. A swoją drogą, rząd powinien uwolnić te wszystkie zakazy i niech przedsiębiorcy dalej prowadzą tą swoją działalność: restauratorzy, fryzjerzy, siłownie, wyciągi górskie, itp. Od ludzi by zależało, czy korzystali by z ich usług, bo mądrzy by raczej tam nie bywali w trosce o swoje zdrowie i innych ludzi. Czy wówczas też mieliby pretensję do rządu, że nikt nie przychodzi? A przy okazji, ja również uważam, że po szczepieniach w grupie ,,0", szczepienia w grupie ,,1" powinni zacząć od wszystkich pracowników, bo to ich praca wpływa na rozwój gospodarki, to oni muszą dojechać do pracy, to oni utrzymują domy, robią zakupy, a nie ( oczywiście z szacunkiem dla naszych seniorów ) nasi seniorzy, którzy są w domach bezpieczni lub w DPS, bo kto ich zarażał do tej pory? - tylko pracujący członkowie rodzin i np. obsługa w Domach Pomocy Społecznej.

Oburzenie na drakońską ustawę pisaną pod dyktando niemieckich koncernów samochodowych przerodziło się w szeroki protest przeciwko rządom Viktora Orbana. Po raz pierwszy od lat opozycja idzie razem, od lewicy po nacjonalistów. Według rządu to pucz na zlecenie Sorosa.Oburzenie na drakońską ustawę pisaną pod dyktando niemieckich koncernów samochodowych przerodziło się w szeroki protest przeciwko rządom Viktora Orbana. Już wtedy przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Laszlo Kover porównywał działania opozycji do "puczu". Ale to był dopiero początek, bo równolegle zaczęły się wielotysięczne protesty, które z każdym dniem tylko przybierały na sile. I z demonstracji przeciwko "ustawie niewolniczej" przekształciły się w szeroki protest przeciwko władzy, jej korupcji i autorytarnym zapędom Viktora Orbana. W niedzielę przeniosły się z placu Kossutha pod siedzibę telewizji publicznej MTV, gdzie posłowie i europosłowie partii opozycyjnych weszli, aby przedstawić pięć postulatów: 1) odwołanie "ustawy niewolniczej", 2) lepsze warunki pracy dla policji, 3) niezależne sądownictwo, 4) wolne media oraz 5) przystąpienie Węgier do Prokuratury Europejskiej, aby ukrócić korupcję.Zarówno Pardavi, jak i inni komentatorzy zwracają uwagę, że choć za rządów Viktora Orbana zdarzały się już bardziej liczne protesty - np. przeciw podatkowi internetowemu w 2014 roku - obecne demonstracje są wyjątkowe. I potencjalnie przełomowe. W Budapeszcie ramię w ramię maszerują lewicowcy z LMP, socjaliści czy nacjonaliści z Jobbiku. Razem skandują antyrządowe hasła i wykrzykują hasła odwołujące się do wiosny ludów i powstania z 1848 roku.

- Zarówno na ulicy, jak i w mediach społecznościowych widać dawno niewidzianą energię, ludzie mówią, że "w końcu mamy jakąś opozycję" - mówi WP Szabolcs Panyi, dziennikarz śledczego portalu Direkt36.

- To pierwszy raz, kiedy wszystkie partie opozycyjne, związki zawodowe i organizacje pozarządowe są zgodne co do żądań i celów protestu. "Ustawa niewolnicza" dotyczy więcej ludzi w bardziej bezpośredni sposób, niż jakakolwiek inna ustawa, która była powodem protestów - ocenia Andras Toth-Czifra, przepychanie kanalizacji Grodzisk analityk European Stability Initiative, europejskiego think-tanku. Jak zauważa w rozmowie z WP, to ustawa o nadgodzinach okazała się głównym zapłonem budapesztańskich protestów, choć tego samego dnia Zgromadzenie Narodowe przyjęło w jego ocenie bardziej szkodliwe prawo: ustawę o Naczelnym Trybunale Administracyjnym, tworzącej całkowicie nowy sąd podległy bezpośrednio ministrowi sprawiedliwości.

Przecież jest wolny rynek . Każdy może sobie zakładać portale , gazety , TV i gadać i pisać co mu sie podoba . Oczywiście nie wolno źle pisać o LGBT a tak to na całą resztę włącznie z Kośiołem i chrześcijanami - na nich można wylewać pomyje legalnie . No wiadomo - na Allaha nie wolno nic złego napisać bo muzułmanie zrobią wtedy porządek jak należy z takim pseudodziennikarzem .Niezależnie media ,obrońcy przyrody to przykrywka obcej agentury która chce wpływać na opinie społeczną w danym kraju.Jaki cel ma obce państwo w finansowaniu takich "niezależnych”wydawnictw.Inteligentny człowiek zna odpowiedź,a reszta musi cofnąć się do szkoły żeby nadrobić zaległości.W Niemczech regermanizację mediów zrealizowano wiele lat temu. Maja tam porządek, a 95% mediów należą do Niemców. Żadne zagraniczne media w Niemczech nie plują na Niemców i Niemcy. Dlaczego tak nie może być w Polsce. Przecież "praworządność" to niemiecki standard medialny. Węgrzy za kilka lat osiągną niemieckie standardy.