Wszystko się zgadza ale ty to czytasz z osobnego dokumentu, teczki pod tytułem Projekty przyłączy i tak jak mówię jest tam mapka do celów projektowych 1/500 którą zamówiłeś u geodety czy też czytasz to z Projektu budowlanego domu w którym są także nadmienione projekty instalacji wewnętrznych.czy jeśli mam warunki przyłączenia jeszcze ważne i jest tam informacja o budowie rurociągu 14metrów to kolejny etap to pójście do biura obsługi i podpisanie umowy czy najpierw jakieś ogarnianie projektu rurociągu? Zobaczy pomieszczenie na kotłownie gazową (wysokość, kubatura, wentylacja) . Występujesz o warunki zasilania do operatora gazu (ogrzewanie + ciepła woda?). Mając warunki -> projektant + mdcp.

Pozwoleń na budowę instalacji i przyłączy nie potrzeba bo już je masz w pozwoleniu na budowę.

Tam jak nadmienił  jest jasno napisane iż dom wraz z instalacjami wewnętrznymi.Tak jak już pisałem. zgłoś się do swojego kierownika budowy bo adaptacje instalacji w projekcie budowlanym albo on albo ktoś znajomy mu robił więc na 100% kogoś Ci poleci.A ja mam pytanie odnośnie wypełnienia wniosku o określenie warunków przyłącza gazu.

Dom stoi od 10 lat do tej pory ogrzewałem ekogroszkiem. W projekcie nie mam wewnetrznej instalacji gazowej. Pytania laika.

Wypełniam wniosek. Co mam wpisać w miejscu 

1. Lokalizacja gazomierza?

2. Lokalizacja szafki i kurka?

3. Przewidywany termin poboru paliwa?. Jak wpiszę sierpień to bedzie ok w sensie takim ze zdaze zrobić instalacje oraz gazownia mi zdazy wszytsko podlaczyc?

4. Pkt. 5.2 we wniosku.Cel wykorzystania paliwa gazowego. Jesli będzie to kocioł jednofunkcyjny to rozumiem ze mam zaznaczyć przygotowanie ciepłej wody i ogrzewanie pomieszczeń? Czy tylko ogrzewanie pomieszczeń?

5. Przewidywane roczne zapotrzebowanie na paliwo? Nie mam nawet pojęcia

A jak nie to Google i hasło: 'Projekty przyłączy gaz Raszyn"

Odnośnie speców od instalacji to koledzy z pogotowia gazowego chętnie wykonują takie po godzinach.

Ponadto nowe prawo budowlane zniosło konieczność pozwoleń na budowę instalacji wewnętrznych.

W projekcie przyłącza gazu od skrzynki do domu ma być opisana aktualna sytuacja na twojej działce budowlanej tak więc gdzie jest skrzynka, którędy idą przyłącza, jaką rurą, jeśli są dłuższe niż to dodatkowo stosuje się zawór na budynku, poza tym ma być mapka do celów projektowych z zaznaczeniem linią żółtą którędy idzie po działce rura od skrzynki do domu.

Jeśli jest żółta linia i opis to znaczy że przeglądana dokumentacja zawiera projekt instalacji gazowej.

Żółta linia na rysunku który załączyłeś oznaczała by raczej instalację w domu, natomiast ja bym szukał żółtej lini na mapkach do celów projektowych i to tam widać drogę przyłącza od skrzynki gazowej do domu.

Pozwolenie na budowę raczej nie zawiera nic o gazie bo takie informacje to raczej w Projekcie budowlanym gdzie są instalacje wewnętrzne i warunkach zabudowy oraz warunkach przyłączenia do sieci gazowej

Oprócz opisu który przytoczyłeś projekt powinien zawierać opis wykonawczy wraz z wykazem materiałów użytych np. rury gazowe PE HD SDR, podejścia do budynku z przejściem na PE/Stal itp pierdoły, no ale to wszystko zależy od metod projektanta.W pozwoleniu jest to w samym tytule,nawet wniosek musiałam uzupełniać właśnie o inst.gaz i szambo.

To co podałem wcześniej jest pkt 4.1 ale jest tez pkt4.2

A w nim m.in przyłącze wykonac z rur poli... PEHD SDR-11 DN32

instalację wewnętrzną PN-80/H-74219

Obliczenia zużycia gazu, opisane spadki w kierunku urządzeń gazowych, i inne na całą stronę A4.

Tak coś czuję że ten projekt  przepychanie kanalizacji   by się nadał tylko pewnie coś ala adaptacja by była potrzebna.

Odnośnie pozwoleń to szukałem w necie i teraz o ile dobrze widziałem nie trzeba pozwoleń na budowę przyłączy o ile je zrobi ktoś kto ma uprawnienia i będą uwzględnione na mapie.

U mnie jest min tak udzielam pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego wraz z wewnętrzną instalacją gazu oraz bezodpływowym zbiornikiem na nieczystości ciekłe.

Na mapce do celów projektowych jest narysowana linia przebiegu z zaznaczeniem przekrojów od granicy do domu.Jest opracowanie i papiery projektanta od gazu,pieczątki odpis uprawnień-zgłoszony KB od gazu dodatkowy bo mój nie ma takich uprawnień.

Prąd i woda potrzebna jest do podłączenia pieca.

Przecież czymś go musisz go zasilać a do napełnienia obiegu wody w centralnym ogrzewaniu też nie będziesz nosił wiadrem od sąsiada.

Piszesz że  www kończysz budowę i do etapu zamkniętego pozostały ci 2 miesiące......O jakim etapie zamknięty mówisz bo mam nadzieję że nie jest to stan surowy zamknięty.

Jeśli jest to faktycznie SSZ to najpierw wykonaj instalację CO, CWU, KAN wewnątrz domu a następnie zamartwiaj się gazownią.

Wszystko zależy jak daleko jest rura średniego ciśnienia. Jeśli w drodze obok działki to rejon gazowniczy czasem sam świadczy takie usługi, natomiast większe roboty uzbrojenia nowych działek przeznaczonych pod zabudowę idą już z przetargu.

Odnośnie uzgodnień to faktycznie uzgodnieniom ZUD nie podlegają projekty sieci uzbrojenia terenu usytuowanych w granicach działki budowlanej,Właśnie czytam projekt i w miejscu gdzie jest opis techniczny instalacji jest takie coś:

" Opracowanie nieniniejsze obejmuje projekt instalacji gazowe od kurka głównego do urządzeń gazowych zamontowanych w budynku. W projekcie przewiduje się umieszczenie kurka głównego i gazomierza w skrzynce naściennej zamontowanej w linii ogrodzenia oraz zaworu na ścianie budynku. Projektuje się doprowadzenie gazu ziemnego GZ-50 do kotła gazowego i do kuchenki gazowej czteropalnikowej".

Na rysunku którego zdjęcie wstawiłem jest narysowana linia gazu, kurka, i podłączenia pieca i kuchenki.

Że tak powiem, zgłupiałem ;/No do samego gazu nie potrzeba ale do pieca już tak do podłogówki woda a do pieca prąd.

Jeśli nie ma w PNB to nie ma w gazowni mają wiedzieć coś o wew instalacji gazowej?

Zadzwoń do Twojego kierownika budowy, lub projektanta który robił projekt lub adaptację...

Co do projektowania innych instalacji to woda i kanalizacja się tworzy plan, a co do energetyki to na razie elektrownia jest na etapie projektowania przyłącza. O wewnętrznej instalacji elektrycznej jeszcze nic nie wiem  Ale akurat elektryka to najmniejszy problem.

Można to zrobić znacznie taniej i prościej. Ustalić każdemu limit ile powinien sprzedać i od tego naliczyć mu podatek. A jak nie sprzeda tyle, to jego problem. Niech się bambus lepiej stara. Przy okazji będzie element motywacyjny....  A może jednak warto by w końcu żeby wszyscy płacili podatki...a nie tylko sklepy handlujące towarami...? Bo trochę to przegięcie że dentysta nie daje paragonu zarabiając dziennie po 2-3 tys zł (10 wizyt po 200 - 300zł / os.) lub też ginekolog wypisujący receptę podczas wizyty za 100 zł (oczywiście bez paragonu)...i tak 25 kobiet dziennie... Natomiast zwykła pani w kiosku zarabiając dziennie 200 zł na sprzedaży gazet biletów i fajek musi oddać fiskusowi swoje 18% jakoś nie widze, aby w przepisach zrobiono dla placówek w Bieszczadach jakiś wyjątek. Obowiązek ma być dokładnie taki sam. Nie jest ważne, czy kogoś interesuje, czy przesłano dane - ale znając podejście naszych organów fiskalnych, bardzo zainteresuje ich, że ktoś nie przesłał takich danych, bo będzie to znakomita okazja do nałożenia kary. W skarbowym będą teraz takie rury jak u strażaków i jak bar "Smak" przez godzinę nie nabije bigosu na kasę to zawyje syrena i urzedniczki po rurze błyskawicznie na kontrolę do baru na kontrolę aby na gorącym uczynku złapać biesiadników. Zbliżamy sie duzymi krokami do scenariusza z filmu "Terminator". Pytanie jest co będzie u mechanika czy fryzjera w sytuacji kiedy internet na chwilę "zdechnie" i nie będzie można nabić usługi na kasę. Już teraz takie przypadki są np. na stacjach benzynowych czy supermarketach, gdzie stajac przy kasie pani się uśmiecha mówiąc, że nie może nabić na kasę bo nie ma sieci. Przecież na kasie takiej, którą mamy teraz też widać kiedy jest przerwa w paragonach. Jeżeli mechanik nabił w ciągu dnia 6 paragonów że wymienił klocki w sześciu autach lub fryzjerka obciela 6 osób o 17:40 to przecież widać że cały dzień nie nabijali usług na kasę. Wystarczył by jakiś software bo "online" oznacza jedynie przekazanie tych danych do urzędu skarbowego. Natomiast Polacy poniosą ogromne koszty nie tylko finansowe za zakup pogotowie kanalizacyjne   kas i opłaty za internet, ale również w postaci utraty zdrowia i życia, bo będa zmusznani do pracy przy urządzeniach bezprzewodowych, nawet jesli ktoś ŚWIADOMIE nie chce używać takich urządzeń i nie uzywa i unika zatrudniania się w miejscach gdzie musiałby byc poddawany ich działaniom,, to w pracy zostanie do tego zmuszony!!!! 

W tym zostana zmuszeni do tego chorzy ludzie, w tym kobiety chore na raka piersi, które powinny sie trzymać z dala od takich uzrądzeń, bo jest udowodnione naukowow że zaburzają i znoszą działanie melatoniny i leków na niej opartych, które mają zapobiegac przerzutom!

Tylko gdzie jest najważniejsza dla przedsiębiorcy informacja że państwo zawieszając człowiekowi następny łańcuch na szyi w postaci "kasy fiskalnej online" odpowiada za wszelkie jego straty typu brak łączności albo zepsucie się urządzenia? Państwo znowu rżnie drobnego cwaniaczka który tylko liczy ściągane haracze za nic nie odpowiadając? Zapomniałes o tzw. "ulocie" elektromagnetycznym, dzieki któremu można wykraśc dane firmy, i o mozliwości przechwycenia informacji przesyłanych przez net droga radiową bezprzewodową, czyli wszystkich kontaktów firmy, obrotów, itd itp...czyli rząd robi dobrze dla szpiegów gospodarczych. Państwa istnieją przecież od tysięcy lat. Już dość tej przemocy. Tak samo podatki. Zlikwidować i jedno, i drugie - wtedy powstanie ustrój idealny. Silniejsi sami sobie dadzą radę, słabsi wyginą w sposób naturalny - i dopiero wtedy zapanuje na świecie powszechna szczęśliwość! Powód szarej strefy jest nieco inny, gdyby każdy paragon zmniejszał podatek nawet o ciut, kazdy by pilnował paragonów. Chytry traci dwa razy a Polak potrafi więc szara strefa będzie miała się dobrze bo walkę z okupantem mamy we krwi Niech mi ktoś wytłumaczy, bom taki głupi.... a co to ma zmienić? Ten, który do tej pory nie wszystko wbijał, to i nadal nie będzie tego robił. Albo że straszą kontrolami, kto mało wbija... Głupie, bo ja wbijam 1-2 razy w MIESIĄC!!! Nie mam sklepu, tylko mam usługi budowlane, a jedną robię w miesiąc, góra 2. Są miesiące, że w ogóle nie wbijam, o ile złapię jakąś wiekszą robotę.Dla kogo jest ta ustawa? Utrudnia życie przedsiębiorcom i klientom - czyli nam wszystkim - przedsiębiorca będzie musiał mieć internet , klient będzie całował klamkę w przypadku awarii - To okupacyjny dekret nie ustawa. Kto rządzi tym krajem? Komu na rękę jest ta ustawa i kto na tym zyskuje? Czy to korupcja czy głupota, chociaż to pierwsze często chowa się za drugim. Kolejny gwóźdź do trumny dla drobnych przedsiębiorców , duże korporacje to obejdzie - kwestia skali kosztów i kar. Ceny łączy są takie same dla hipermarketu czy sklepiku osiedlowego, technologia zawodzi - market stać na zatrudnienie informatyka serwisanta na etacie itd.. - to tylko szczyt góry lodowej. W przypadku braku internetu te kasy będą mieć na pewno tryb offline, czyli sprzedawca normalnie wydrukuje klientowi paragon, a wszystkie transakcje zawarte od utraty połączenia internetowego zostaną zbiorczo przesłane po tym jak kasa znowu będzie mieć dostęp do sieci. Ten sam mechanizm ustawodawstwa za każdym razem - Jest patologia która stanowi jakiś procent czy promil całości zatem wypycha się ustawę która ma niby tej patologii zaradzić a ustawa ta nie tylko nie rozwiązuje problemu ale boleśnie dotyka większość uczciwych czy  klimatyzacja Ursynów normalnych - patologia dalej trwa tylko ewoluuje na następny poziom i tak w kółko. To normalny ciąg zdarzeń kiedy próbuje się maskować skutki zamiast eliminować przyczyny - mamy ciągłe ustawodawcze leczenie syfa plastrem. o chyba wpływy ze sprzedaży nowych kas, Bo myślę że żaden z tych oszołomów nie pokusił się o szacunek wpływów. Inaczej to wróżenie z fusów. Nic sie nie zmieni. Żeby kontrolować wstukiwanie na kasie fiskalnej to urzędnik musiałby siedzieć w punkcie sprzedaży i prowadzić kontrolę online. A tak ? Kolejny bubel. ale co się nie robi dla obrotów. Znowu ktoś zainkasuje walizkę pod stołem za wymianę sprzętu. Kolejne gratulacje  Po co te półśrodki, ja się pytam? Postawić przy każdej kasie urzędasa z fiskusa, niech pilnuje. Do tego po urzędasku w każdym gospodarstwie domowym, a najlepiej, to niech każdy jeden mieszkaniec tego grajdołu dostanie swojego szpiega ze skarbówki. I wtedy dopiero będzie kasy na całą kiełbasę wyborczą dla patoli. Opresji urzędniczej ciąg dalszy. Aparat państwowy inwigilacji i kontroli rozrasta się. Aby urzędnikom żyło się lepiej. Ustawa nieżyciowa tak samo jak z próbą wymuszenia drukowania paragonów przed transakcją. I to ciągłe szukanie dziury w całym. Karzą nawet za to że na paragonie widnieje 'zapłacono gotówką' podczas gdy klient zapłacił kartą bo po wybiciu paragonu zorientował się że ma za mało gotówki - bzdura goni bzdurę.